Forum Centralne

Witam i o zdrowie pytam!
Jam jest Salvadore van der Saar. Wszelkie pytania o cel mojego przybycia oraz to, kim jestem w rzeczywistości, pozostaną bez odpowiedzi, aczkolwiek wszystko stanie się jasne wtedy, kiedy uczynione zostanie to, co uczynione zostać musi.

Witaj w Księstwie Sarmacji.

Nie musisz mi odpowiadać, ale z czystej ciekawości aż spytam, w jakim celu przybyłeś i kim jesteś w rzeczywistości? Ja ten przykład w Księstwie Sarmacji jestem świniakiem, którego niektórzy nawet lubią, a niektórzy już nie. A w rzeczywistości jestem prawie takim samym człowiekiem jak inni, tylko grubym jak świnia (prywatna opinia niepotwierdzona zdaniem innych osób).

No i jeśli jeszcze nie zdecydowałeś gdzie chciałbyś zamieszkać (a wierz mi, że fajnie gdzieś mieszkać), to zapraszam do Starosarmacji, a szczególnie do zburzonego trzęsieniem ziemi Feru, jak wszystko dobrze pójdzie to już wkrótce ruszymy proces (nie!, nie będziemy nikogo sądzić) naprawczy miasta.

Także kończąc, witaj w Księstwie Sarmacji.

PS lubię nawiasy, Janek.

Dziękuję za powitanie i zaproszenie, o wielka i potężna świnio zwana powszechnie Grimknurem, aczkolwiek, tak między nami, to wolę raczej burzyć, niż odbudowywać zniszczone, a więc tymże zaproszeniem raczej Waszmość zniechęcił mnie do zamieszkania w Ferze, niż zachęcił.

Witam ;D skoro lubimy burzyć to zapraszam do mojego domu w Almerze muszę zburzyć stara stodole xD

Arin wrote:Zapraszam cię do odwiedzenia Sclavinii. Niezmiernie miło będzie mi gościć cię w Eldoradzie.

Czy to wirtualne Eldorado jest podobnie istniejące, a raczej nieistniejące jak to realne? A jeśli istnieje, to ile tam macie złota i kto jest nim oklejany?

Julian FER wrote:Jako Oficer Dyżurny Książęcych Sił Zbrojnych w imieniu wszystkich żołnierzy mam zaszczyt zaprosić Cię w nasze szeregi - gdybyś jednak chciał zostać i związać z nami na dłużej.

A skądże u Waszmościa wniosek, że jam nie chce zostać? Czyżem się przedstawił tylko jako przechodzień w drodze do Eldorado, czy też nie? A skoro wie już Waszmość, iż część owych przechodniów nie wraca już do krainy Sarmacyą zwanej, to czy o czymś nie musi to świadczyć?

Wszelkie pytania o cel mojego przybycia oraz to, kim jestem w rzeczywistości, pozostaną bez odpowiedzi

W takim razie zapraszam na Tropicanę! Nie pytamy tam kto zacz i jaką ma przeszłość, ważne żeby umiał machać kordelasem!

Tropicanę, waść powiada, a co lub kogo dałoby się tam tropić? Rozumiem, że wszyscy mieszkańcy tego miasta to psy tropiące, zatrudnione przez Waszmościa do tropienia, lecz nie zwierzyny, lecz ludzi, którzy komuś nie odpowiadają?

Salvadore wrote:Tropicanę, waść powiada, a co lub kogo dałoby się tam tropić? Rozumiem, że wszyscy mieszkańcy tego miasta to psy tropiące, zatrudnione przez Waszmościa do tropienia, lecz nie zwierzyny, lecz ludzi, którzy komuś nie odpowiadają?

No, mi amigo, Tropicana to wyspa lasów tropikalnych i piratów Aczkolwiek nie wątpię, że władający nią El dictatore posiada jakichś tropicieli