Daniel von Witt- Awara- Teutonia
Posted: 13 Sep 2017, o 19:38
Tak sobie pozwolę podzielić się z wami swoimi osobistym odczuciem w kontekście. Wywiadu z Namiestnikem Luskanii Danielem von Witt. A konkretniej z dwoma kwestiami:
- dotrzymania układów; mnie uczono że Układów się dotrzymuje- bo konsekwencje są niekorzystne dla nie dotrzymującego
- oraz kwestii rozpadu KS przez wzrost tendencji separatystycznych KB i KT
Co do Awary to zdanie moje jest, powszechnie znane że odzyskaliśmy to co kiedyś utracono. Na mocy takich a nie innych układów na szczeblu centralnym. A operacja wojskowa była tylko wymuszona przez stronę przeciwną, ich nie dwuznaczną rolą w kwestii wcześniejszej umowy.
Co do kwestii wybijania się Teutonii na samodzielność i tym samym rozpadu KS. To muszę przyznać że w takiej formie jak DvW to przekazał- "istny zatruty cukierek" . Nie pierwszy raz, widmo samodzielności się pojawia i nie pierwszy raz zdrowy rozsadek zwycięża. Nie mniej czuję się urażony formą słownego znieważenia mnie ( obywatela KT )
Byłoby wspaniałym wydarzeniem dziesięciolecia, gdyby przy okazji jakiejś zawieruchy na niepodległość wydobyły się Baridas i Teutonia, w których lub o których mówi się, że o tym marzą bądź też podejmują pewne kroki, by swoją wolność urzeczywistnić i nie być jedynie obiektami drwin, że tylko tupią nóżkami, ale wtedy, gdy Książę nie widzi. Jeżeli są w Teutonii i w Baridasie mężowie stanu, którzy nie wycierają sobie swoich mord czczą gadaniną o niepodległości, to niech się na nią porwą. Gorąco do tego zachęcam.
Przykre jest z ust tak zacnego polityka, słyszeć takie zatrute słowa...Domyślam się że jest to skierowane na rozbicie, jedności na lini Srebrny Róg- Grodzisk. Powtórzę dla mnie to "zatruty cukierek" piękne i słodkie widmo; z gorzkim zakończeniem.
To takie moje krótkie, na gorąco przemyślenia w tym temacie. Nie mniej cieszy mnie że ten wywiad się ukazał, daje mi on sporo do myślenia. Niestety sprawia też że z niepokojem, spoglądam na wzajemne relacje z KD. Może to naiwne ale wydawało, mi się że nie jest jeszcze za późno na ponowne otwarcie relacji. Teraz wydaje mi się że tu ambicje osobiste i urazy biorą gorę nad zdrowym rozsądkiem.
Tym bardziej że na tyle wolnych pikseli, kruszenie kopi o ten kawałek ziemi jest nie istotny. Gdyby uznać stan rzeczy za obecny; można by dzielić V-Świat miedzy siebie do woli...a tak mamy pogarszające się relacje i próby siania złej propagandy.
- dotrzymania układów; mnie uczono że Układów się dotrzymuje- bo konsekwencje są niekorzystne dla nie dotrzymującego
- oraz kwestii rozpadu KS przez wzrost tendencji separatystycznych KB i KT
Co do Awary to zdanie moje jest, powszechnie znane że odzyskaliśmy to co kiedyś utracono. Na mocy takich a nie innych układów na szczeblu centralnym. A operacja wojskowa była tylko wymuszona przez stronę przeciwną, ich nie dwuznaczną rolą w kwestii wcześniejszej umowy.
Co do kwestii wybijania się Teutonii na samodzielność i tym samym rozpadu KS. To muszę przyznać że w takiej formie jak DvW to przekazał- "istny zatruty cukierek" . Nie pierwszy raz, widmo samodzielności się pojawia i nie pierwszy raz zdrowy rozsadek zwycięża. Nie mniej czuję się urażony formą słownego znieważenia mnie ( obywatela KT )
Byłoby wspaniałym wydarzeniem dziesięciolecia, gdyby przy okazji jakiejś zawieruchy na niepodległość wydobyły się Baridas i Teutonia, w których lub o których mówi się, że o tym marzą bądź też podejmują pewne kroki, by swoją wolność urzeczywistnić i nie być jedynie obiektami drwin, że tylko tupią nóżkami, ale wtedy, gdy Książę nie widzi. Jeżeli są w Teutonii i w Baridasie mężowie stanu, którzy nie wycierają sobie swoich mord czczą gadaniną o niepodległości, to niech się na nią porwą. Gorąco do tego zachęcam.
Przykre jest z ust tak zacnego polityka, słyszeć takie zatrute słowa...Domyślam się że jest to skierowane na rozbicie, jedności na lini Srebrny Róg- Grodzisk. Powtórzę dla mnie to "zatruty cukierek" piękne i słodkie widmo; z gorzkim zakończeniem.
To takie moje krótkie, na gorąco przemyślenia w tym temacie. Nie mniej cieszy mnie że ten wywiad się ukazał, daje mi on sporo do myślenia. Niestety sprawia też że z niepokojem, spoglądam na wzajemne relacje z KD. Może to naiwne ale wydawało, mi się że nie jest jeszcze za późno na ponowne otwarcie relacji. Teraz wydaje mi się że tu ambicje osobiste i urazy biorą gorę nad zdrowym rozsądkiem.
Tym bardziej że na tyle wolnych pikseli, kruszenie kopi o ten kawałek ziemi jest nie istotny. Gdyby uznać stan rzeczy za obecny; można by dzielić V-Świat miedzy siebie do woli...a tak mamy pogarszające się relacje i próby siania złej propagandy.