Ależ ja nie twierdzę, że ocena PRL musi być jednoznaczna. Zalety były niewątpliwie - łatwość zdobycia wiedzy i wykształcenia na przykład. Awans społeczny też był łatwiejszy niż np. przed wojną. Ale wad było o wiele więcej, poczynając od tego, że byliśmy państwem niesamodzielnym i niedemokratycznym, a planowa gospodarka przy przewadze "uspołecznionych środków produkcji" po prostu okazała się całkowitym niewypałem. Oczywiście, nie chcę nikomu odmawiać prawa do dyskutowania o PRL, nawet, jeśli zna te czasy wyłącznie z opowieści - ja np. chętnie dyskutuję o dwudziestoleciu międzywojennym i wojnie, choć też znam to z książek i opowiadań tylko. Ale denerwuje mnie czasami wyższość tonu, jak jakiś - bo ja wiem - dwudziestolatek dowodzi, że "on wie lepiej". Podam taki przykład. Rozmawiałem z nieżyjącą już Krystyną Marszałek-Młyńczyk, b. wiceminister kultury, b. członkiem Rady Państwa z ramienia SD. Opowiadała mi, jak to w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. żołnierze wyciągnęli ją z domu; myślała, że jest aresztowana - a trafiła do Belwederu. Była jedną z 3 osób które jakkolwiek zaoponowały (Reiff głosował przeciw, Szczepański się wstrzymał) wobec dekretów o stanie wojennym; powiedziała, że nie wie jak głosować bo nie ma się jak skontaktować z kierownictwem SD. Ale Jabłoński - przewodniczący RP - ją nastraszył. No i zagłosowała "za". – Nie miałam siły, by być bohaterką - powiedziała mi. Jak ją oceniać?Potępić? Usprawiedliwić?...
Piotr de Zaym Arcyksiążę KH, Król-Senior Hasselandu
prof. dr net. Rektor HAN, Kustosz Muzeum Hasselandzkiego
Diuk Sarmacki
diuk Piotr Koscinski wrote: Awans społeczny też był łatwiejszy niż np. przed wojną.
Był, klasa robotnicza, robotniczo-chłopska i chłopska z tego co wiem mogła oczywiście uzyskać wykształcenie wyższe, ale to autonomiczne chyba nie robiło z nich klasy inteligenckiej. Poza tym z tego co wiem, taki "awans" był raczej utrudnianiem sobie życia. Inteligencja nie jest miłościwa opiniotwórczym środowiskom. Zaznaczam, że ja w PRLu nawet godziny nie przeżyłem.
Z wyrazami szacunku, Simon Peter Liberi Minister Promocji i Informacji
Poseł na Sejm LVII kadencji
Markiz Rychtowic
Mam większą i mniejszą przyjemność pracować razem z robotnikami (jakby nie było sam nim jestem z zawodu) i w pewnym sensie uważając się za inteligenta słucham ich opowieści o tamtych czasach - im było wtedy lepiej.Opowiadają że człowiek był szanowany i godziwie wynagradzany za swoją pracę. Że ludzie ogólnie się szanowali.
Nie popieram tych czasów bo jestem patriotą ale... chciałbym wtedy żyć! Wydaje mi się że po zrobieniu magistra nie pracowałbym na produkcji lecz byłbym na kierowniczym stanowisku i wiedziałbym po co studiuję.
Rafał Stefaniak - niedoszły poeta, prawie dziennikarz i marzący o karierze pisarz.
Diuku, z wad PRLu też zdaję sobie sprawę. Strona, do której link zamieściłem wyżej, jest mojego autorstwa. Znam te materiały aż za dobrze, to wszystko przeraża. Doskonale zdaję sobie sprawę, że nasza zależność od ZSRR, system gospodarczy, znikoma wolność słowa i mnóstwo, mnóstwo innych rzeczy było złe. Przecież nie bez powodu socjalizmu się pozbyto. Może sprawiam wrażenie jakiegoś ignoranta, debila czy niedouka, ale to tylko wrażenie.
Leszek Żółtowski wrote:że nasza zależność od ZSRR,
Przy obecnym systemie raczej niezależność jest z lekka niemożliwa. Z tego co wiem, to nie ma państwa niezależnego, ba co do tak zwanej "niepodległości" mam wątpliwości (I NIE CHODZI MI TUTAJ O UNIĘ, ja już Was znam - Korwiniści...). Co gorsza nie mam nic przeciwko temu.
Z wyrazami szacunku, Simon Peter Liberi Minister Promocji i Informacji
Poseł na Sejm LVII kadencji
Markiz Rychtowic
Ale moment moment. Przecież PRL miał za co kształcić chłopstwo bo wcześniej przecież pookradali inteligencje i ziemianstwo, więc tak de facto to chłopstwo mogło dostać jakieś tam wykształcenie.
Irmina de Ruth y Thorn. Markiza Róży Wiatrów i diuczessa-małżonka Kamiennego Brzegu
herbu Złote Lilie i Piękne Życie
Podpułkownik pilot KSP
Plotkara
Ech.... Że aż się chce się powiedzieć "młodzieży".... Rozumie dobrze oburzenie Diuka, gdyż niestety pamiętam tamte czasy. Pamiętam zdawanie za połówkę świni jeśli chodzi o robotników i rolników, pamiętam specjalne studia dla osób, które musiały mieć wyższe wykształcenie. I to nie jest dowcip. A Pana który miał styczność z "blondyną" polecam taką czarną szturmową. Ona, jak dobra kochanka zawija się po całym ciele. A ślady "pocałunku" schodzą tak po miesiącu mniej więcej. Na szczęście (przynajmniej dla mnie) nie miałem okazji żyć w tak wysokich sferach jak Diuk. Ja tylko biednym żuczkiem byłem. Za to dobrze odczułem to, że miałem długie włosy... To, że byłem na tyle bezczelny i zdarzało mi się chodzić w skórze... Za to, że malowałem na murach nie zawsze poprawne treści... Uwierzcie mi.... Na filmach tamte czasy są komiczne. I nie przeczę, że takowe nie były. Ale uwierzcie mi.... Nikt z was do tamtych czasów by się nie przystosował. Nie rozumiecie tego, że za oddanie na skup makulatury tomu encyklopedii człowiek miał paczkę papieru toaletowego... Nie zrozumiecie tego, że po tygodniu stania w kolejce człowiek kupił zamiast telewizora pralkę, i był najszczęśliwszym na świecie.... Tak.... Czytacie o tych czasach. Widzicie je na filmach.... Może ktoś coś ciekawego wam opowie. Tak... Ja również się śmieję z tamtych czasów. Śmieję się bo minęły.... Ale uwierzcie mi. Niczego wtedy śmiesznego nie widziałem w tym co się działo. Może po latach śmieję się z bezsensu tamtych sytuacji.
Z wyrazami szacunku, żebrak jedyny Księstwa Sarmacji: Incisive
Z wyrazami szacunku,
jedyny żebrak Księstwa Sarmacji:
Incisive