imi wrote:Jak nie pozwalam synowi czy jego kolegom jak wstąpią oglądać (...) nazi-zespołów na jutubie
Nazi-zespoły czasem mają bardzo wartościowe piosenki. O ile piosenki typu "Żydowska batalia" są idiotyczne o tyle "Znak Orła" tego samego zespołu nie jest ani nazistowska, ani nawet nacjonalistyczna. Jest po prostu patriotyczna.
Michal_Feliks wrote:A o polityce zagranicznej — kto ma prawo rozmawiac? Eksambasadorzy, czy wystarczy sekretarz stanu w MSZ? No błagam.
To może podyskutujemy o polityce melioracyjnej? ;-)
Poza tym, zgrabnie pomijasz moje podstawowe założenie — że w dyskusjach powinny (nie: mogą) brać osoby, które mają coś na dany temat do powiedzenia. Mnie się wydaje, że szanse na to, by student pierwszego roku — zauważ, że prezentuję tutaj bardzo zaawansowany ejdżyzm — który nigdy dnia nie przepracował, miał cokolwiek sensownego do napisania w przedmiocie szeroko rozumianego rynku pracy, będącego jednym z koników korwinistycznej młodzieży. Przeciwnie, nie widzę problemu w dyskusjach tegoż na temat penalizacji lub depenalizacji marihuany.
Warto przy tym dodać, że korwinistycznymi fanatykami, którzy pozjadali wszystkie rozumy też bywają gówniarze, którzy czytając blog idola nauczyli się "samodzielnie myśleć", przypadkiem zgadzając się we wszystkim z idolem. ;p
-- Krzysztof baron Bojar
p.o. starosty Grodziska
członek zarządu FLM
dumny monarchofaszysta
pmk wrote:To może podyskutujemy o polityce melioracyjnej?
Oczywiście możemy. Na pewno jest to poważny problem z którym nie radzi sobie nasz obecny rząd. Należy zająć się tym problemem, ponieważ jeśli się tego nie zrobi może to mieć bardzo poważne konsekwencje. Nie należy jednak zbytnio się spieszyć i poddać ten temat debacie publicznej i parlamentarnej, aby nie popełnić błędu.
Krzysztof Bojar wrote:Warto przy tym dodać, że korwinistycznymi fanatykami, którzy pozjadali wszystkie rozumy też bywają g*wniarze, którzy czytając blog idola nauczyli się „samodzielnie myśleć”, przypadkiem zgadzając się we wszystkim z idolem. ;p
O, to, to. I — zanim ktoś życzliwy mi to wytknie — wiem coś o tym z własnego doświadczenia. Niestety, w tym wieku wydaje się (tu akurat piję do p. Swarzewskiego), że jeżeli bezrefleksyjnie powtarza się kontrowersyjne poglądy, to to już konstytuuje samodzielne myślenie. Tymczasem nie ma żadnej różnicy między byciem bezrefleksyjnym lemingiem a byciem bezrefleksyjnym anarchistą/korwinistą/socjalistą/narodowcem.
Ależ ja nie jestem, ani bezrefleksyjnym korwinistą, ani bezrefleksyjnym narodowcem. Godne zauważenia jest to, że nazywacie mnie korwinistą i nacjonalistą równocześnie pomimo, że te dwie grupy się, delikatnie mówiąc, nie lubią. O ile z nacjonalizmem się identyfikuję o tyle Pana Korwina-Mikkego uważam za osobę inteligentną, ale utopijną. A samo to, że ma się jakieś autorytety nie jest bezrefleksyjnością ani nie oznacza, że jest się lemingiem.
Michal_Feliks wrote:A o polityce zagranicznej — kto ma prawo rozmawiac? Eksambasadorzy, czy wystarczy sekretarz stanu w MSZ? No błagam.
To może podyskutujemy o polityce melioracyjnej?
Poza tym, zgrabnie pomijasz moje podstawowe założenie — że w dyskusjach powinny (nie: mogą) brać osoby, które mają coś na dany temat do powiedzenia. Mnie się wydaje, że szanse na to, by student pierwszego roku — zauważ, że prezentuję tutaj bardzo zaawansowany ejdżyzm — który nigdy dnia nie przepracował, miał cokolwiek sensownego do napisania w przedmiocie szeroko rozumianego rynku pracy, będącego jednym z koników korwinistycznej młodzieży. Przeciwnie, nie widzę problemu w dyskusjach tegoż na temat penalizacji lub depenalizacji marihuany.
Ależ może mieć coś sensownego do powiedzenia. Może mieć na ten temat sporą wiedzę - przeczytać na przykład dużo książek i tekstów na temat funkcjonowania rynku pracy. Rzecz jasna, cały czas mówię o pewnym hipotetycznym modelu, którego raczej nie odnosiłbym do młodzieży korwinistycznej, która na ten akurat temat sadzi dyrdymały.
pplk Defloriusz Dyman Wander
emeryt
Dom Seniora Związku Bojowników i Skalarów
ul. D. Knagga 64/13
00-234 Srebrny Róg
imi wrote:Jak nie pozwalam synowi czy jego kolegom jak wstąpią oglądać (...) nazi-zespołów na jutubie
Nazi-zespoły czasem mają bardzo wartościowe piosenki. O ile piosenki typu "Żydowska batalia" są idiotyczne o tyle "Znak Orła" tego samego zespołu nie jest ani nazistowska, ani nawet nacjonalistyczna. Jest po prostu patriotyczna.
Adolf Hitler też miał wiele wartościowych przemyśleń, co - skracając tok myślenia - prowadzi mnie do wniosku, że pierdolisz głupoty, wychwalając faszystowski, żenujący zespół odrażającego spaślaka Kostyły. Który pozostanie odrażającym, faszystowskim burakiem, choćby kochał małe, bezpańskie kotki i dokarmiał je wieczorami.
ps. "patriotyzm" nie jest absolutnie żadną wartością, a idiotycznym, plemiennym konstruktem, o którym człowiek cywilizowany w wieku XXI dawno już powinien zapomnieć, mając świadomość że więcej go łączy z przedstawicielem swojej klasy z Durbanu niż takim, dajmy na to, Kostyłą, oraz mając świadomość tragedii, do których doprowadziło wyznawanie owego konstruktu.
pplk Defloriusz Dyman Wander
emeryt
Dom Seniora Związku Bojowników i Skalarów
ul. D. Knagga 64/13
00-234 Srebrny Róg
Jeśli towarzysz Iwo nie uważa za merytoryczne wypowiedzi osób poniżej pewnej granicy wieku, bądź nie mogących wylegitymować się konkretnym doświadczeniem (padało z tego co pamiętam podstemplowanie dłoni i czo- ła babilońskim numerem NIP, abstrakcyjna granica 18 lat, równie abstrak- cyjna matura, pierwsze współżycie), to nikt nie zmusza go do podejmowa- nia dyskusji, natomiast ostentacyjne deklarowanie „gówno wiesz, bo jes- teś smark” nie różni się n i c z y m od „gówno wiesz, bo jeździsz fiatem pandą”.
Osobiście towarzyszowi Swarzewskiemu odradzam wypowiadanie się z cha- rakterystycznym dla gimbazy i okolic przekonaniem o własnej wszechwie- dzy, bo po prostu potem pewnych rzeczy się żałuje − sam przez to przecho- dziłem. Ale nie znaczy to że młodzież nie ma prawa w ogóle mówić o tym, co (jeszcze!) jej nie dotyczy bezpośrednio; wręcz przeciwnie. Kiedy pojawi- łem się na liście Mandragoratu nie miałem jeszcze 15 lat, wypowiadałem się czasem także na tematy polityczne i mimo że czasem może mi być wstyd kiedy czytam jakiś infantylny bełkot sygnowany przez mnie, to jednak uwa- żam że dużo mi dało to, że traktowano mnie poważnie a nie zlewano jako smarkacza.
PMK: > Natomiast prostuję, czy raczej uzupełniam — w całej rozciągłości popieram > to, aby można było w ekstremalnych sytuacjach wylecieć, lecz całkowicie > zgodnie z prawem.
…chyba że takie prawo jeszcze nie istnieje, jak w wiadomej sytuacji z nieda- lekiej przeszłości. Wtedy trzeba postawić na fakty dokonane, po czym dopiero zatroszczyć się o stworzenie prawa. Po fakcie. Czyż nie tak? Mnie, przyznam szczerze, taka formuła się nie podoba.
Last edited by Alojzy Pupka on 19 Mar 2012, o 23:27, edited 1 time in total.
ppłk Alojzy Pupka h. Magnitogorsk
mandragor-senior
imi wrote:Jak nie pozwalam synowi czy jego kolegom jak wstąpią oglądać (...) nazi-zespołów na jutubie
Nazi-zespoły czasem mają bardzo wartościowe piosenki. O ile piosenki typu "Żydowska batalia" są idiotyczne o tyle "Znak Orła" tego samego zespołu nie jest ani nazistowska, ani nawet nacjonalistyczna. Jest po prostu patriotyczna.
Adolf Hitler też miał wiele wartościowych przemyśleń, co - skracając tok myślenia - prowadzi mnie do wniosku, że pierdolisz głupoty, wychwalając faszystowski, żenujący zespół odrażającego spaślaka Kostyły. Który pozostanie odrażającym, faszystowskim burakiem, choćby kochał małe, bezpańskie kotki i dokarmiał je wieczorami.
ps. "patriotyzm" nie jest absolutnie żadną wartością, a idiotycznym, plemiennym konstruktem, o którym człowiek cywilizowany w wieku XXI dawno już powinien zapomnieć, mając świadomość że więcej go łączy z przedstawicielem swojej klasy z Durbanu niż takim, dajmy na to, Kostyłą, oraz mając świadomość tragedii, do których doprowadziło wyznawanie owego konstruktu.
I takiego Cię kocham, za takim tęskniłem, o takim śnię nocami! A nie takiego jak parę postów wcześniej.
Ivo Karakachanow
Stały bywalec sklepów nocnych i restauracji dworcowych.
Renegat.