Alojzy Pupka wrote:pmk wrote:(...) to zagadnienie estetyczne. (...)
Dla kogo estetyczne, dla tego estetyczne. Ja (nie?)stety urodziłem się w państwie w którym podkreślano zawsze fundamentalne znaczenie przestrzegania reguł gry określonych w prawie, bardziej nawet jako ram wyznaczających uprawnienia władzy wobec obywatela, niż zbioru ograniczeń nałożonych prostaczkom. O ile mogę z pewnymi oporami przyznać że niektóre sytuacje wydają się patowymi, o tyle nie jest to dla mnie ani usprawiedliwienie dla pragmatycznie motywowanych działań bezprawnych, ani coś co wolno bagatelizować jako „tylko estetykę” (jak gdyby zresztą „tylko estetyka” była czymś co wolno bagatelizować).
To są paradygmaty realnej państwowości, które jak wiadomo — w mikronacjach odrzucam.
Jeżeli ktoś uważa, że banicja jest czymś analogicznym do kary śmierci (czy choćby dożywocia), to po prostu oczadział, a zagadnienie się w ostateczności do tego sprowadza. Stosowanie rozwiązań ze skali makro w skali mikro jest fundamentalnie niewłaściwe i kończy się tak, jak pisałem wcześniej — zniechęceniem tych, w których obronie władze powinny stawać. Jeżeli absolutnie nadrzędnym celem prawa i sensem istnienia jakkolwiek rozumianych władz w mikronacjach nie jest to, żeby można było w nich fajnie i sympatycznie spędzać czas, to co niby jest?
Michal_Feliks wrote:pmk wrote:Mnie też nie, ale to zagadnienie estetyczne. Trolling jest wrzodem na społeczności, skutecznie psującym przyjemność z zabawy w mikronacje. Tak że z mojej strony no mercy. Przyjęcie optyki odmiennej prowadzi do tego, że wartościowe osoby odchodzą zniechęcone brakiem reakcji i wsparcia, a szambo zostaje.
Problem w tym, ze dla Ciebie trollingiem bywaja nawet pytania poselskie!
Tak, ale tego rodzaju trollingu nie uważam za powód do reakcji (w znaczeniu: „prawdziwej” reakcji). ;-)