Laurencjusz wrote:A ktoś proponował banany? W Ciuad de Bravo jest ich tyle, że mało kto je spożywa i wszystko idzie na eksport. W Baridasie każdy wie, że CdB jest znane z innych specjałów ;)
Ależ oczywiście, JO Wicekrólu. Pamiętam jak lata temu bawiłem w nocnych klubach Ciuad de Bravo i graliśmy w taką grę towarzyską. Mieliśmy trzy skrzynki bananów i próbowaliśmy przed otwarciem zgadnąć, co jest w każdej z nich. Mój serdeczny przyjaciel, JKW Markus Arped obstawił kokę w środkowej — no i się nie mylił. Czysta i biała jak mąka, a pyszna i słodka dla zmysłów jak matczyne mleko!
Taaak, tamtej nocy musieliśmy wzywać służbowy helikopter żeby zabrał nas z powrotem do pałacu. Chociaż przyznaję, że pilot trochę się zdziwił gdy usłyszał od Siergiusza, że chcemy lecieć na księżyc.
Taaak, tamtej nocy musieliśmy wzywać służbowy helikopter żeby zabrał nas z powrotem do pałacu. Chociaż przyznaję, że pilot trochę się zdziwił gdy usłyszał od Siergiusza, że chcemy lecieć na księżyc.