Emocje towarzyszące dzisiejszemu mundialowemu spotkaniu dochodziły do punktu wrzenia. Po niespodziewanej i wciąż niezrozumiałej porażce w pierwszym swoim spotkaniu tydzień temu dziś drużyna narodowa Księstwa Sarmacji postawiona została pod presją osiągnięcia jednoznacznego zwycięstwa. Na szczęście się udało.
Przebieg spotkania przebiegał w całości pod dyktando Mistrzów V-Świata. Co prawda do 25 minuty na boisku nie działo się zbyt wiele, a obie drużyny toczyły walkę głównie w środku pola, tak po tym czasie gdy Parlandczycy opadli z sił, taran Sarmacji ruszył na dobre. W 25 minucie wynik otworzył Patrick Duffy, a piękną asystą popisał się Puyol. W pierwszej połowie to było wszystko. Kolejne gole padały w 55 i 57 minucie - z wolnego Eggert i ponownie z dystansu Duffy. W 74 minucie Duffy podał do Izvora, który pewnie umieścił piłkę w siatce. Piąta bramka padła w 82 minucie, znów strzelił Izvor, tym razem z podania Eggerta.
Niestety zdarzyły się także dwie nieprzyjemne sytuacje. W 77 minucie boisko opuścił kontuzjowany Puyol, zaś w 80 Boroja... który za faul na Kozaku zobaczył czerwony kartonik. Kozak na noszach został zniesiony z boiska.
Na koniec warto dodać, że aż 6 zawodników Księstwa Sarmacji znalazło się w grupowej 11 kolejki, a nasz selekcjoner został wybrany manadzerem kolejki. Brawo!
- selekcjoner Dalek Caan of Skaro z wyraźną ulgą i uśmiechem odpowiadał na nasze pytania.Denerwowałem się do ostatnich chwil. Towarzyszyło mi takie uczucie jakbym stanąć miał przed egzaminatorem z Prawa Sarmackiego, znanym w całym kraju profesorem Paragrafem, i wiedział, że nie jestem dostatecznie przygotowany... odetchnąłem po pierwszym golu. Z każdym kolejnym było tylko lepiej.
Przebieg spotkania przebiegał w całości pod dyktando Mistrzów V-Świata. Co prawda do 25 minuty na boisku nie działo się zbyt wiele, a obie drużyny toczyły walkę głównie w środku pola, tak po tym czasie gdy Parlandczycy opadli z sił, taran Sarmacji ruszył na dobre. W 25 minucie wynik otworzył Patrick Duffy, a piękną asystą popisał się Puyol. W pierwszej połowie to było wszystko. Kolejne gole padały w 55 i 57 minucie - z wolnego Eggert i ponownie z dystansu Duffy. W 74 minucie Duffy podał do Izvora, który pewnie umieścił piłkę w siatce. Piąta bramka padła w 82 minucie, znów strzelił Izvor, tym razem z podania Eggerta.
Niestety zdarzyły się także dwie nieprzyjemne sytuacje. W 77 minucie boisko opuścił kontuzjowany Puyol, zaś w 80 Boroja... który za faul na Kozaku zobaczył czerwony kartonik. Kozak na noszach został zniesiony z boiska.
- Boroja lekko rozgoryczony nie szczędził słów krytyki za zaistniałą sytuację.W tyłku mam tę kartkę! SZLAG! Nie było faulu, on sam się przewrócił i złamał ten palec... nic nie zrobiłem. Stałem 20 metrów dalej! Sędzia oślepł! Jak on mi mógł to zrobić?! SZLAG! Co za kapeć! Pewnie z Al Rajnu był... wiadomo, że następny mecz gramy z nimi, na pewno się mnie bali! Eh... teraz już nie zrobię... SZLAG z tą czerwoną kartką!
Ja tam faulu nie widziałem... - powiedział selekcjoner Sarmacji - Sędzia ewidentnie się czepiał... nie chciał byśmy strzelali dalej. Bardzo się cieszę z osiągniętego wyniku. Dziękuję moim zawodnikom za staranie i stanięcie na wysokości zadania! Puyolowi na szczęście nie stało się nic groźnego. Naciągnął mięsień i już za 3 dni wraca do treningów.
Za kilka dni gramy z Al Rajnem, który dziś uległ La Palmie aż 6:1. Liczę, że ponownie nasi zawodnicy staną na wysokości zadania. Ten mecz będzie bardzo ważny bo może na dłuższą chwilę ustawić sytuację w grupie. A awansują przecież tylko dwie drużyny...
Na koniec warto dodać, że aż 6 zawodników Księstwa Sarmacji znalazło się w grupowej 11 kolejki, a nasz selekcjoner został wybrany manadzerem kolejki. Brawo!