Pani Pułkownik, pozwoliłem sobie (oprócz świeżej kawy) przygotować prowizoryczne śniadanie ze składników znalezionych w dyżurce.
Zapraszam serdecznie na tosty francuskie z dżemem z aronii, dżemem z truskawek i cukrem pudrem. Na szczęście odpowiednio dobrałem ilość składników tak, aby ta pozornie kaloryczna potrawa nie wpłynęła negatywnie na sprawność bojową i zwiadowczą
Tymczasem jeśli Pani Pułkownik pozwoli, udam się do archiwum, aby poszukać materiałów na temat standardów działania wojskowych sił specjalnych. Jako służący w kompanii specjalnej 1.GRO przyda się to zarówno mnie jak i żołnierzom chcącym dołączyć do tej jednostki.
Bardzo proszę o pozwolenie i smacznego! b.
Podporucznik KSZ Bartłomiej Czapka
Komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień
Do drzwi rozległo się pukanie i wszedł, zdejmując czapkę Hoenhaim. Smacznego, Pani pułkownik, przyszedłem po dokumenty prywatne których zapomniałem wczoraj zabrać kończąc SD. Zabrał dokumenty leżące w pufie, kiwnął głową przy czym podchodząc do drzwi pomachał do jedzącej Pani pułkownik i wyszedł. Był jakiś taki ponury, ze wzrokiem smutnym jakby ten dzień zaczął się naprawdę źle. Zawsze przychodząc do dyżurki był wesoły i uśmiechnięty, a dziś nie spróbował nawet świeżo zaparzonej kawy nowym sposobem chorążego Czapki.
David kaw. de Hoenhaim
______________________________________________________ I wyszedl Wanda na pole, Mimo ze pizgauo całkiem mocno, I zakrzyknal: Tego, co me papióry znów cenzurować będzie, Kopne w pupeczkę! I kto mi znów zabrał fajki (Mchs 32,1-5)
Irmina zajadala się pysznym śniadaniem i tylko kiwnela głową gdy zauważyła wchodzącego starszego szeregowego. Przelknawszy kęs i upijajac łyk kawy odpowiedziala
Dobrze Chorąży proszę iść a ja dzisiaj posiedzę w dyżurce
Irmina de Ruth y Thorn. Markiza Róży Wiatrów i diuczessa-małżonka Kamiennego Brzegu
herbu Złote Lilie i Piękne Życie
Podpułkownik pilot KSP
Plotkara
Chorąży Czapka wrócił z mozolnego przeszukiwania archiwum wojskowego. Jakimś cudem udało mu się nawet coś znaleźć. Powitał siedzącą na dyżurce Panią Pułkownik i przystąpił do segregowania niedbale ułożonych dokumentów archiwalnych
- Pani Pułkownik? Czy korzystając z okazji mógłbym zajrzeć do magazynów i sprawdzić czy po ostatnich ćwiczeniach 1. Grodziskiego Pułku Straży Przybocznej wszystko wróciło do nich całe i zdrowe?
Podporucznik KSZ Bartłomiej Czapka
Komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień
Chorąży podaje matowi Wespucciemu małą kartkę - Znalazłem tylko to, niestety nosi znaki zalania kawą, skądinąd dobrą. Może mogę zaproponować? Na kartce było napisane: "Dokładny termin powstania sztuki dziania nie jest znany. Wiadomo na pewno, że dziać umiano w V w. p.n.e, co potwierdzają znaleziska odkryte na wykopaliskach prowadzonych na terenie Egiptu. Pierwsze oficjalne wzmianki o dzianinie pochodzą z wieku XVIII, kiedy to w kronikach zapisano, że była ona znana na terenie Włoch już od wieku XIII. Dokładnie opisywano pogrzeb papieża Innocentego IV, które dłonie były spowite w dzianinowe rękawiczki czy też datowane na 1192 rok odkrycie grobu biskupa Ottona II w którym odnaleziono rękawice liturgiczne. W Europie dzianina "wędrowała" z Włoch do Hiszpanii, aby w XV w dorzeć do Anglii i stąd do Niemiec i Francji. W Polsce znano dziewiarstwo od końca XVIII wieku i w 1829 otwarto pierwszy cech pończoszniczy. Początkowo wyrabiano głównie pończochy i rękawiczki i wkrótce ręczną robotę zastąpiono maszynami. Same druty i robienie na nich, to "wynalazek" dość nowy. PIerwotne dzianiny wykonywane były techniką tzw. naalbindingu. W technice tej nie używano drutów a igły. Dzianinę wykonaną tą techniką stosowano już w II w. Pierwsze wzmianki o drutach pochodzą z 1370 roku. Początkowo wykonywane był z drewna, metalu lub kości. Na podstawie znalezisk naukowcy wnioskują, że dzianinowe wyroby jak rękawiczki były wyrabiane początkowo tylko dla duchowieństwa, dopiero w późniejszym czasie były dostępne dla większej części społeczeństwa"
Podporucznik KSZ Bartłomiej Czapka
Komendant Wojskowej Komendy Uzupełnień
- Tak możecie. Dzisiaj macie robić to co uznacie za stosowne a ja posiedzę natomiast jutro wy macie cały dzień służbę bo ja musze obleciec granice
Nie chcę słyszeć, że Pani pułkownik zamierza to wykonać sama.
David kaw. de Hoenhaim
______________________________________________________ I wyszedl Wanda na pole, Mimo ze pizgauo całkiem mocno, I zakrzyknal: Tego, co me papióry znów cenzurować będzie, Kopne w pupeczkę! I kto mi znów zabrał fajki (Mchs 32,1-5)