W kolejnej komnacie [F4] Julian ponownie zobaczył "znajomego" sfinksa, znowu bez żadnych efektów, ale tym razem... ubranego na biało. A ten, gdy go zobaczył, tym razem uśmiechnął się i odezwał:
- No siema Julek! Robi wrażenie, jak wchodzę cały na biało, c'nie?!
- No skoro tak twierdzisz! - Julian nie mógł powstrzymać śmiechu na widok stwora.
- No dobrze, widzę, że kolejny nie zna się na modzie. To przejdźmy do rzeczy szybciutko. Jeśliś gotowy na wyzwanie, odpowiedz na me pytanie. Dowieść swej wiedzy zdołaj i pytanie dobrą odpowiedzią pokonaj... uch, co za rymowanki... Gdy pytanie zbyt ciężkie się okaże, część zdrowia mi przekażesz. Gotowy?!
- No dawaj, dawaj... - odpowiedział nonszalancko Julian.
- A zatem odpowiedz mi... jeśli zdołasz... - powiedział głośno już bez śmiechu, po czym jakby zaczął czegoś szukać mamrotał pod nosem, a głośno zwrócił się do Juliana - Jakie sclavińskie miasto najkrócej funkcjonowało w historii państwowości Sclavińskiej?
Sfinks usiadł sobie w tym samym miejscu, w którym stał i zaczął miarowo stukać pazurem o kamienie, w oczekiwaniu na odpowiedź.