Przybycie Wolferajna

[Shostakovich]

Wasza Ekscelencjo,

Przybywam w związku z szyfrem. Proszę o informacje do deszyfrowania. Słyszałem, że nieźle Ekscelencja takie rzeczy odszyfrowuje. Będę wdzięczny za pomóc.

Podpisano bujnie,

[kaxiu]

Istotnie, służyć mogę pomocą, lecz jedynie dla osób, które potrafią dowieść, że sprawa teutońska nie jest im obca. Zatem oczekuję odpowiedzi na 3 pytania:
1. Nad jakim jeziorem leży mój zamek?
2. Za stłuczenie jakiego naczynia w teutońskim muzeum powinien przeprosić diuk K. (zwany chyba obecnie Piotrem Pawłem)?
3. Czy JKM Joanna Izabela ma w zwyczaju chodzić raczej na film, czy jednak do kina?

[Shostakovich]

1. Jezioro Lokan
2. Moim tropem jest diuk Kościński, ale nie wiem co stłukł.
3. Raczej na film do kina, jeśli już. Nie chodzi się przecież do kina, żeby je pozwiedzać. W zwyczaju chodzi się do niego na film. Toteż zapewne miała w zwyczaju chodzenie na film.

[kaxiu]

Pytania 2 niestety uznać nie mogę. Podpowiadam jedynie, że było to gliniane naczynie, które jeden z władców teutońskich zawsze trzymał w swojej sypialni.

[Shostakovich]

Drugie pytanie to pamiątkowy kufel na piwo.

[kaxiu]

Niestety nadal to nie jest prawidłowa odpowiedź, choć istotnie - gellońscy turyści też tak myśleli.

[Shostakovich]

A więc, Nocnik Jakoba.

[kaxiu]

Istotnie, wykazał się Pan znajomością sprawy teutońskiej. Z nocnika wprawdzie korzystał sam JCM Jakob, jednakże niewątpliwie był to nocnik rodowy. Wręczam zatem klucz do biblioteki szyfrów.