Szanowni!
Być może moja opinia nie będzie dla Was obiektywna, bo wypowiadać się będą gdy jestem członkiem Rady Ministrów, ale dorzucę swoje trzy liberty do tej dyskusji.
W mojej opinii egzamin obywatelski powinien być dobrowolny i nie łączyć się z nadaniem obywatelstwa, ale z osiągnięciem jakiejś wymiernej korzyści. Mógł by ktoś zapytać jakie korzyści. Odpowiedzi może być wiele np. egzamin dojrzałości do fotela Asesora, Prefekta itp.
Piastując urząd państwowy trzeba wykazać się wiedzą z zakresu prawa, formatowania, publikacji aktów prawnych, czy wyroków.
Często zdarzało się, że nowy mieszkaniec już na starcie próbował z różnym skutkiem swych sił w polityce, gdy tak naprawdę nie miał o tym pojęcia. Sam na starcie nie raz zaliczyłem małe i "większe" fo pa.
W mojej opinii egzamin obywatelski powinien być dobrowolny i nie łączyć się z nadaniem obywatelstwa, ale z osiągnięciem jakiejś wymiernej korzyści. Mógł by ktoś zapytać jakie korzyści. Odpowiedzi może być wiele np. egzamin dojrzałości do fotela Asesora, Prefekta itp.
Piastując urząd państwowy trzeba wykazać się wiedzą z zakresu prawa, formatowania, publikacji aktów prawnych, czy wyroków.
Często zdarzało się, że nowy mieszkaniec już na starcie próbował z różnym skutkiem swych sił w polityce, gdy tak naprawdę nie miał o tym pojęcia. Sam na starcie nie raz zaliczyłem małe i "większe" fo pa.
(-) Laurencjusz mar. MaHi at Atera