[KONSULTACJE SPOŁ.] EGZAMIN DOJRZAŁOŚCI

[KJAF]

Jaśnie Oświecona Pani minister,

chciałbym się dowiedzieć, na ile będzie wymagane zdanie takiej matury, do pełnienia różnorakich urzędów publicznych. Czy będzie to traktowane jako dodatkowy atut przy rekrutacji czy wymóg konieczny?

Pytam w kontekście Trybunału Koronnego. Zgodnie z przepisami Konstytucji KS, art. 32i ust. 7 Asesorem może być, kto dysponuje wiedzą prawniczą na wysokim poziomie. Czy brak matury z części tzw. prawnej, będzie traktowany jako brak wiedzy prawniczej na wysokim poziomie, w rozumieniu przytoczonych przepisów? Czy taka matura będzie wymogiem w przypadku ubiegania się o urząd ATK?

Pytam, gdyż szczerze powiedziawszy, raczej nie zamierzam podchodzić do takiej matury. Jednocześnie nie wiem, czy nie spotkają mnie za to konsekwencje w ramach pełnienia urzędu Marszałka TK.

Byłbym niezwykle dźwięczny za odpowiedź.

[kaxiu]

A ja chciałbym spytać, czy jak mam nadany w innej mikronacji tytuł doktora rehabilitowanego netowego, to czy da się to przepisać na tróję z sarmackiej matury.

I pytam serio, bo jak się wprowadzi wymóg na funkcje publiczne, to takie pytania zaczną padać.

[Rihanna]

Dziękuję za powyższe pytania. Oczywiście Wasze wątpliwości są dla mnie w jakichś sposób motorem do działania. Ja mogę zapewnić z miejsca, że wymaganie zdania takiego egzaminu będzie dla nowych osób. Osoby, które złożyły wniosek o obywatelstwo przed wejściem tego egzaminu, nie będą musiały zdawać tego egzaminu, aby pełnić funkcje publiczne.

[KJAF]

Dziękuję za odpowiedź. Jednak chciałbym dopytać, czy taki egzamin właśnie dla nowych obywateli będzie jakimkolwiek wymogiem, do pełnienia jakiegokolwiek stanowiska państwowego w Księstwie?

Tak właśnie zasugerowała JO Pani minister — osoby, które złożyły wniosek o obywatelstwo przed wejściem tego egzaminu, nie będą musiały zdawać tego egzaminu, aby pełnić funkcje publiczne.

Jeżeli tak, to jakie to będą stanowiska? Głównie chodzi mi cały czas o interpretację takiego stanu rzeczy w związku z przytoczonym wcześniej przepisem, który pozwolę sobie zacytować jeszcze raz: Asesorem może być, kto dysponuje wiedzą prawniczą na wysokim poziomie.

Pytam, bo zapewne usłyszymy odpowiedź, że tak, będzie to jakiś wymóg. Potem jednak wyjdzie w praniu, że jest to nietrafiony pomysł, bo jest masa studentów prawa w RL, osób które już skończyły studia prawnicze, realizują jeden z takich przedmiotów na studiach lub po prostu ich praca (w RL) jest ściśle powiązana ze znajomością tej dziedziny.

Wtedy pojawią się nowelizacje i poprawki, dodające zapewne dużą liczbę przepisów szczególnych, wyjątków, odstąpień od głównych zamiarów, a na samym końcu wyjdzie na to, że specyficznych przypadków jest tak dużo, że de facto matura nie będzie nikomu potrzebna a sam przepis o jej wymogu będzie martwy.

[Rihanna]

Nad tym oczywiście będziemy dyskutować, bo po to są konsultacje. Stanowisko asesora jest bardzo specyficzne, wymaga wiedzy prawniczej, ale i również zdolności do rozeznania się w sarmackim prawie.
Ja ogólnie widzę to tak, że zdanie egzaminu będzie warunkiem przy stanowiskach państwowych takich jak minister, praca w rządzie, czy też stanowiska asesora i inne podobne. Absolutnie nie będzie to warunkiem pracy w agencjach prasowych, czy w samorządzie lokalnym - on sam zdecyduje jakie warunki trzeba spełnić aby uzyskać stanowisko, czy w ogóle będą jakieś warunki.

Egzamin, jak już było wcześniej widoczne, będzie składał się raczej z wiedzy ogólnej o Sarmacji. Taka wiedza powinna być wymagana, bo można zostać bardzo szybko ministrem i zaliczyć wpadkę przy zapytaniu kim jest Piotr Mikołaj.

[Rihanna]

Dziękuję bardzo za wszystkie Państwa opinie. Obecnie zbieram je w całość i analizuje. Wkrótce przedstawimy naszą propozycję.

[Szymek]

Moja ulubiona Rihanka zbiera długopisy do egzaminu dojrzałości? A stringi, kochaniutka, już założyłaś, czy jeszcze łazisz bez bielizny? Wiesz, mi to nie przeszkadza. Ja tam już wiem, że się wyłożę już na imieniu i nazwisku, a stanowisko państwowe w Sarmacji mogę sobie zdobyć jak kupie sobie paru ludzi.